Phishing jako proceder wspomagający zarabianie na studia ;] jest znany od pokoleń. Każdy młody czy stary użytkownik sieci wie, że jeśli określony serwis może przydać się kiedyś w zarobieniu dodatkowego grosza – najprawdopodobniej zostanie zaatakowany poprzez podróbki phishingowe. Najczęściej będą to serwisy bankowe i inne usługi bezpośrednio związane z konkretną możliwością kradzieży realnych finansów jak choćby paypal itp.
Nowością staje się fakt, że banki powoli zaczynają poważnie podchodzić do spraw problemu phishingu. I nie jedynie ze względu na politykę ostrzegawczą przed wiadomościami mogącymi przekonać nas o swojej trafności, ale także idąc dalej – w zakresie ubezpieczenia transakcji dokonanej przez przestępców wykorzystujących techniki phishingu.
Jak donosi blog securiteam, pewien bardzo poważny bank z Izraela na swojej stronie, oznajmia, że ponosi pełną odpowiedzialność za nieautoryzowane transakcje wykonane przez osoby trzecie. Jedynym ograniczeniem wydaje się poinformowanie banku w przeciągu 28 dni i wsparcie w postaci pomocy w śledztwie dotyczącym tematu phishingu.
I to jest dla mnie tak jak i dla autorów bloga mocno zaskakujące podejście. Po pierwsze, logicznym jest, że bankowi zależy na odpowiedniemu podejściu do klienta i zapewnieniu mu adekwatnej ochrony. Po drugie coby jednak to nie znaczyło, bank zdaje sobie sprawę, że phishing jest sprawą na tyle poważna, ze jest w stanie w swoim własnym regulaminie, ubezpieczyć korzystającego z serwisu bankowego. Czyli bank wie, że każdy klient jest ważny i jest w stanie poważnie wkalkulować ryzyko związane z przestępstwami na tle phishingowym, w opłacalność posiadania konta przez zwykłego obywatela Izraela…
Naprawdę i z wielką niecierpliwością oczekuje podobnej deklaracji, w którymś z polskich banków.
Jeden komentarz do
30 maja, 2008 o godzinie 20:03
[…] zbyt Phishing? Muszę przyznać, że zaskoczyła mnie informacja znaleziona na blogu Bothunters. Wielokrotnie wspominałem na tym blogu o zagrożeniach związanych z Phishingiem, takich jakim […]