Tradycyjny SPAM rozsyłany za pomocą e-maili jest nudny. Stanowi ponad 80% wszystkich wiadomości przesyłanych przez sieć i wszyscy już go znają. Natomiast WebSpam to stosunkowo nowe pojęcie (ostatnie 2 lata). Z racji faktu, że strony WWW zadomowiły się już w każdej możliwej dziedzinie życia, a witryny sieci społecznościowych są odwiedzane do utraty tchu, webspam staje się bardzo intratnym procederem. Jest wiele technik obronnych przed botami atakującymi nasze zasoby WWW. Jedną z nich jest CAPTCHA, znana już prawie każdemu użytkownikowi sieci i polegająca w skrócie na przepisaniu z obrazka ciągu znaków. Odmian jest wiele, od rozwiązywania prostych zadań matematycznych, przez obrazki w postaci 3D, aż po wersje dźwiękowe.
Jednak na nic się to wszystko zdaje. Istnieje w sieci interesująca usługa imagetotext, dzięki której możemy przestać martwić się zabezpieczeniami w postaci CAPTCHA. Wykupując ilość obrazków do przepisania, wybieramy pakiet, który nas interesuje. Zasada działania tej usługi jest bardzo prosta. Po drugiej stronie usługi zwarci i gotowi pracownicy, oczekują przez 24 godziny na dobę na żądanie wypełnienia pola formularza, po uprzednim odczytaniu tekstu z obrazka. Nie jest wykorzystywany żaden super genialny algorytm, odczytujący z połamanych obrazów tekst, za pomocą rozpoznawania znaków (OCR). Wystarczy zatrudnić do tego ludzi!
Usługa w tej formie sprzedawana jest przez różne firmy od jakiegoś czasu. Na pewno taka broń przydaje się przy masowych manipulacjach kontami na serwisach typu gmail, youtube, myspace, hi5, bebo itd. Jednak gdyby komuś było mało, idealnie współgrającą usługą, jest sprzedaż oprogramowania allbots do wykonywania automatycznych akcji na wcześniej wymienionych serwisach. Zakładanie kont, weryfikacja kont, zarządzanie profilami, zwiększanie ilości odwiedzin profilów, wysyłanie wiadomości, zapraszanie znajomych, dodawanie komentarzy – a wszystko to w setkach i tysiącach na minutę w zależności od zasobności naszych mocy obliczeniowych i łącz (oczywiście pomnożone przez ilość botów, którymi sterujemy), komunikujące się poprzez zmieniane serwery proxy, z losowo wysyłanymi nagłówkami takimi jak referrer czy wersja przeglądarki. A wszystko po to by życie stało się łatwiejsze! ;]
Cennik za przepisywanie tekstów z obrazków wygląda następująco:
czyli drogo nie jest, nic tylko sięgać do konta po dolary. Jeśli chodzi o boty zaś to ceny plasują się od 50 do 390 dolarów w zależności od mnogości opcji (wątpię aby była brana pod uwagę szata graficzna ;).
Dla zainteresowanych na stronie sprzedającej boty znajdują się filmy, które pokazują działanie niektórych z aplikacji. I tak na przykład bardzo przydatna do wysyłania normalnego SPAMu jest opcja przekazywania (forward) wiadomości z gmail na inne konto. Automat zakłada setki kont pocztowych w usłudze gmail, następnie ustawia adres docelowy przekierowania na adres e-mail ofiary, która ma otrzymać SPAM. Po wysłaniu wiadomości na konto gmail, jest ona przekazywana na konto nic nie świadomej ofiary i co najważniejsze, wiadomość przychodzi z serwerów googla ;] Po chwili adresat przekierowania jest przez bota zmieniany i jedziemy od nowa. I tak w kółko, masowo, aż do ostatniej kropli krwi bota :]
A webspamerzy zakładają tysiące kont, wysyłają komentarze do Waszych filmów, do Waszych profili, zdjęć, zapraszają Was do dziwnych kont zachęcając z wszystkich stron do odwiedzenia odpowiednich stron (!). Jednym kliknięciem – no dobrze, może trzema. I nagle wszędzie znów jest pełno SPAMu. W telewizorze, w lodówce i na naszym blogu…
ps: Jak się zastanowić to można mieć nadzieję, że strony reklamujące te usługi to nieoferujące prawdziwej usługi witryny, a jedynie fałszywki mające na celu kradzież gotówki. Niestety coś mi się zdaję, że o wiele lepszy biznes kręcą poprzez sprzedawanie opisanego wyżej oprogramowania…
Jeden komentarz do
5 września, 2008 o godzinie 04:04
MySpace Bots are available on http://www.JETBots.com