To się nazywa szaleństwo ;]. Jeszcze kilka dni temu pisaliśmy o skazanym za kontrolowanie sieci przejętych maszyn w liczbie przekraczającej 250 000 komputerów, a dziś okazuje się, że firma Mahalo, która wyrzuciła ze swojego zespołu oskarżonego zaraz po tym jak dowiedzieli się o jego przestępczej działalności zapewnia, że bardzo chętnie przyjmą go ponownie do swojej firmy. Założyciel firmy, Pan Jason Calacanis zmienił zdanie i uważa, że dobrze by było aby wyrok został wykonany jako areszt domowy, a nie jako pobyt w normalnym więzieniu. CEO firmy twierdzi, że wyrzucenie winnego Johna Schiefera było „łatwym i szybkim rozwiązaniem” i aktualnie uważa (po tym jak dowiedział się, że John miał bardzo trudne dzieciństwo, a od momentu kiedy rozpoczął pracę w firmie Mahalo stał się potulnym barankiem), że ponowne przyjęcie go do zespołu pracowników, może pomóc mu wrócić do normalnego życia. Dodał, że wielu utalentowanych developerów przeginało na różne sposoby gdy byli młodzi.
Przy okazji firma zarzeka się, że jako jeden z twórców platformy WWW, sam Jason nie ma dostępu do informacji zawartych w bazach danych (które dodatkowo są szyfrowane) i jedyną szkodą jaką może wyrządzić po ponownym zatrudnieniu, może być wyłączenie serwisów firmy. Tu jednak Jason twierdzi, że chętnie podejmą to ryzyko i zaufają mu. Uwzględniajac fakt, że skazany uzyskał dostępy do różnych finansowych kont okradanych ludzi, że atakował serwisy internetowe – myślę, że decyzja CEO firmy Mahalo jest bardzo odważna. Czy jest to chęć nadania rozgłosu własnej firmie czy po prostu świadomość, że niezależnie od błędów młodości, skazany jest bardzo cennym pracownikiem – nie wiem. Cyberprzestępstwa są nadal młodą dziedziną i mimo oczywistej winy (więc i kary :) Johna, każdy przypadek winien być rozpatrywany bardzo indywidualnie. Nie twierdzę, że ciężkie dzieciństwo jest usprawiedliwieniem dla popełniania przestępstw, jednak sądzę, że tak jak sugeruje Jason, areszt domowy oraz praca pod kątem szczegółowego monitoringu może być ciekawą alternatywą w stosunku do spędzenia 4 lat w zamkniętym ośrodku gdzie nie specjalnie koledzy z celi będą zainteresowani zainteresowaniami zainteresowanego ;]
A jakie jest Wasze zdanie? Winny i krzesło? Czy winny i ciepłe kapcie w domu i 100 Mb/s i jak na koniec stwierdził szef Mahalo – skazany będzie mógł przydać się społeczeństwu (tudzież jego firmie).
Źródło: http://www.computerworld.com/action/article.do?command=(…)
Jeden komentarz do
12 marca, 2009 o godzinie 22:00
chlopak albo ma mad skila, albo szef zorientowal sie, ze moze mu sie trafic darmowy PR…