Ci którzy kiedykolwiek zagrali choć raz na Wii w grę Rayman Raving Rabbid firmy Ubisoft na pewno zrozumieli czym jest prawdziwa zabawa. Ci natomiast, którym dane było grać w tę grę w stanie odpowiednim do miejsca w liczbie graczy na raz czterech (pozdrawiam :) – na pewno dozgonną wdzięcznością będą obdarzać firmę Ubisoft za ten wspaniały tytuł. Niestety z uwagi na fakt, że nie wszystkie posunięcia firmy są tak wspaniałe – po ostatniej decyzji otrzymali od fanów prezent w postaci ataków DDoS. Decyzja o kontrowersyjnym mechanizmie DRM wprowadzonym do najnowszych gier takich jak Assassin’s Creed II czy Silent Hunter 5, który to mechanizm umożliwia grę wyłącznie jeśli jesteśmy podłączenie do serwerów uwierzytelniających naszą oryginalność, ewidentnie się nie spodobała. W dużym uproszczeniu – nie można zapisać stanu gry (sejw:) jeśli nie jesteśmy podłączeni. Oczywiście wszystko to po to aby zapobiec kradzieżom oprogramowania :] Szkoda tylko, że w niecałe 24 godziny po wydaniu Silenta 5 zabezpieczenia udało się obejść grupie Skid-Row. Takie życie. W prezencie od graczy dla graczy, około 5% użytkowników serwerów online nie mogło skorzystać z usługi przez kilka godzin. Firma Ubisoft oficjalnie przeprosiła za zajście na swoim koncie w usłudze Twitter.
Źródło: http://cyberinsecure.com/ubisoft-servers-hit-by-ddos-attack-over-the-weekend/