Robert Soloway wyszedł na wolność, więc ponownie może wysyłać wiadomości e-mail. Po 3 latach, 8 miesiącach i 27 dniach, Soloway znów jest online. Przyznaje, że jego kariera jako spamera została zakończona. Jego wszystkie wysyłane wiadomości oraz strony, które odwiedza przez 3 lata będą ściśle monitorowane. To jeden z warunków wcześniejszego zwolnienia. W tej chwili Robert tak bardzo stara się nie wzbudzić podejrzeń, iż jeśli ma wysyłać kilka wiadomości, nie korzysta z opcji Do Wiadomości (CC), a wysyła osobne maile do poszczególnych osób. W pierwszym wywiadzie przyznaje, iż nie logował się nigdy do serwisu Facebook ale słyszał, że to przyjemna sprawa. Dodaje także, iż w kontekście maili, tę funkcjonalność Facebook ma wbudowaną ;]
31 letni Soloway był aroganckim i odważnym spamerem nie tylko rozsyłającym wiadomości typu SPAM ale także wynajmującym twórców wirusów by pisali dla niego aplikacje przejmujące kolejne komputery i dołączające je do wielkich sieci botnet. Już w roku 2001 organizacja walcząca ze SPAMem – Spamhaus – określiła go jako osobę będącą na czarnej liście. Soloway przyznaje, iż jego boty wysłały ponad 10000000000000 wiadomości (10 biliardów). Mimo braku chęci dzielenia się informacjami na temat technik wysyłania SPAMu, przyciśnięty do muru, przyznaje się, iż korzystał z przejętych systemów innych użytkowników. Przyznaje także, że próbował wszystkiego by wysłać jak najwięcej wiadomości, przekroczył linię i stracił kontrolę.
Wszelkie dobra materialne jak Mercedesy, Porshe, 20000$ imprezy, 27 par kolekcjonerskich butów oraz ubrania od Armaniego i Prady zostały skonfiskowane. Aktualnie nie posiada auta i pracuje w drukarni za 10$ na godzinę. Przynajmniej oficjalnie ;]
Sam przyznaje, iż nie ma wytłumaczenia na jego działanie. Był egoistą, którego działalność można nazwać jako aktywność socjopaty. Żył podwójnym życiem i był nieszczęśliwą osobą. Był samotnikiem, który nie tańczył i nie grał w piłkę nożną. Nadwaga, tiki choroby Tourette’a, depresja i lęki uziemiły go w pokoju. Historię spamerską rozpoczął jako nastolatek próbujący sprzedać swoje kolekcje Star Wars i Nintendo. Nie poszło mu najlepiej więc rozpoczął masowo rozsyłać maile zachęcające do współpracy. Okazało się, że dzięki tej metodzie był w stanie zarobić kilkaset dolarów tygodniowo, co dla nastolatka było potężnym zastrzykiem finansowym. Mając 17 lat sprzedawał swój pakiet uczący jak zostać skutecznym marketerem za 149 dolarów :]
Po latach jego biznes się rozrósł, mógł kupować domy, jednakże przyznaje, iż otrzymywał także groźby o śmierci oraz fałszywy proszek (pseudo wąglik). Na jego aucie wydrapano obelżywe zwroty. Zaczął jeszcze więcej inwestować w biznes, w prawników i sądził, iż jest nietykalny. Po zatrzymaniu przyznaje, iż z jego 400 osobowej grupy kontaktów w telefonie, szybko wyklarowało się kto jest jego prawdziwym przyjacielem.
Zastanawia się nad zostaniem konsultantem doradzający w sprawach cyberprzestępstw. W końcu kto jak kto ale on dość dokładnie zna zasady działania tego świata.
3 komentarze do
4 marca, 2011 o godzinie 19:48
Powinien zmienić stylistę
5 marca, 2011 o godzinie 23:01
jak dziala zarobek na spamie ?
6 marca, 2011 o godzinie 06:08
Poczytaj wpisy z naszego bloga dotyczące tego tematu.
W dużym uproszczeniu przykładowo przejąłeś 10 000 komputerów i możesz z nich wysłać 1 milion wiadomości mail dziennie. Więc za 100 dolarów ktoś kto posiada jakiś nośny produkt – na przykład podróbki zegarków lub viagrę wykupuje od Ciebie wysłanie 1 miliona wiadomości mail do ludzi, którzy zakupią jego produkt.