BOTHUNTERS.PL bezpieczeństwo, trojan, botnet, wirus i łamanie haseł z serwisu nasza-klasa, hacking i cracking. Ciemna Strona Mocy u nas w świetle reflektorów.

Jeżeli ktoś uruchomi jakiś program na Twoim komputerze, to ten komputer przestaje być już Twój.

Konto:

Niezalogowany
Zaloguj się

Menu główne:


Blog

6 komentarzy do Strona wordpress.com pod solidnym obstrzałem

  1. jacekk

    4 marca, 2011 o godzinie 13:56

    jest to wada i jednocześnie zaleta. Bo jeżeli atakują Twoją stronę, to oni coś muszą z tym zrobić, a tak to niestety trzeba się martwić samemu. Usuwanie skutków takiego ataku/jego przerwanie może przecież zabrać parę dni z życiorysu.

  2. matipl

    4 marca, 2011 o godzinie 13:57

    Ale co ma do tego chmura? Wykupienie serwera wirtualnego, dedykowanego etc. u dostawcy to też chmura? A można równie dobrze ugotować się jak w prawdziwej chmurze.
    Pisałbym raczej o „wspólnym” hostingu w takim kontekście.

  3. Borys Łącki

    4 marca, 2011 o godzinie 18:01

    @matipl:
    W tym wypadku nie posiadasz ani zwykłego hostingu czyli takiego gdzie przykładowo jest uruchomionych per serwer, skrajnie – tysiące klientów, ani serwera dedykowanego, który posiada swój własny IP i własne zasoby.

    Klient otrzymuje w zasadzie Usługę, a pojęcia nie ma jaki będzie jest adres IP, które konkretnie zasoby, którego serwera współdzieli z innymi użytkownikami itd. Przechowywanie danych na wielu serwerach, w wielu miejscach, w przezroczysty dla Ciebie sposób przemieszczanych zarówno pod kątem danych jak i redundantnej struktury sieciowej czyli IMHO w chmurze właśnie.

    Winniśmy zacząć dywagować na temat tego jak bardzo wspólny hosting na wirtualnych maszynach, z rozproszonymi sieciowymi systemami plików, jest podobny do chmury i w którym miejscu kończy się hosting, a zaczyna się chmura. I czy usługi w *.wordpress.com to już chmura czy jeszcze nie? Chyba nie o to nam chodzi :]

    A już w tym konkretnym przypadku wciąż nie wiemy czy pakietowane były routery brzegowe operatorów wysycając przepływność czy load balancery WWW, tudzież DNS domeny wordpress.com czy serwery serwujące treści.

  4. ronin?

    5 marca, 2011 o godzinie 16:09

    >Warto w takiej sytuacji zastanowić się nad kolejną wadą rozwiązania umieszczenia swojego serwisu w chmurze

    Zgadzam sie jackkiem. Zarzniecie wordpressa to powazne przedsiewziecie. Zarzniecie lokalnego hostingu jakiejs malej firmy to pikus.

  5. Borys Łącki

    5 marca, 2011 o godzinie 18:40

    Oczywiście, że tak. Nie porównujemy wielkiej chmury do małego hostingu w kontekście możliwości położenia. Chodziło mi wyłącznie o to, że w chmurze jest klientów 30 milionów i wystarczyło, że ktoś z olbrzymią mocą nie polubił jednego z tych 30 milionów. Atakując całą chmurę jako usługę (nie wyłącznie jako przepływność sieciową) w zależności od jej budowy, może wpłynąć na całościowe jej działanie. Nie widziałem jeszcze jednego serwera hostującego 30 milionów klientów, a w podobnym przypadku jeśli atakowany Klient miałby wykupioną usługę na przykład serwera dedykowanego – wystarczyłoby (oczywiście mniejszymi zasobami) położyć unieruchomić serwer, pozostałej części Klientom nie groziłaby w takiej sytuacji utrata działania usługi.

  6. forkbomb

    10 marca, 2011 o godzinie 23:42

    a umieszczenie wlasnego serwera w duzej serwerowni ktora ma duzo klientow? ktos sie uwezmie na klienta z szafki obok i tez cie niema bo pada skrzynka odpowiedzalna za te sciane szafek. czy to w chumurze, czy to w malej czy w duzej serwerowni czy to we wlasnej serwerowni ktos zawsze moze stwierdzic my botnet is bigger than yours

Napisz komentarz

(*)
Pole wymagane