Akcja koordynowana przez FBI była zorientowana na osoby wykorzystujące trojana Blackshades, który jest trojanem typu RAT (Remote Access Trojan). Złośliwe oprogramowanie służące do zdalnego kontrolowania przejętego systemu, potrafi przechwytywać wciskane klawisze, ekran z kamer, wykradać hasła itp. Akcja jest wynikiem nowej amerykańskiej polityki wymierzonej w cyberprzestępców: Jeśli zamierzasz zaatakować Amerykanów, pociągniemy Cię do odpowiedzialności. Jeśli tylko uda nam się odnaleźć Cię i dotrzeć do Ciebie, zrobimy to.
Między innymi aresztowano osoby z Anglii, Holandii, Belgii, Finlandii, Estonii, Danii, Kanady, Chile, Chorwacji i Włoch. Jeden z twórców tego złośliwego oprogramowania został ujęty już rok temu. Nie przeszkodziło to jednak innym w dalszej sprzedaży tej niebezpiecznej aplikacji. Trojan zawierał także rozszerzenie, które ułatwiało atakowanie kolejnych komputerów. Na przykład wykorzystując sieci społecznościowe, wysyłało do znajomych zainfekowanych już użytkowników, wiadomości ze złośliwym oprogramowaniem. Podszywając się oczywiście pod ofiary.
Śledztwo wykazało, że kilka tysięcy użytkowników w ponad 100 krajach kupiło to złośliwe oprogramowanie i zainfekowało nim ponad pół miliona komputerów na całym świecie. Szacuje się, że współtwórca trojana Blackshades osiągnął przychody w wysokości ponad 350 000 dolarów w czasie od września 2010 do kwietnia 2014. Jak wynika z for internetowych, masa osób, których komputery zostały zarekwirowane – zakupiła złośliwe oprogramowanie nawet w 2012 roku. Zapewne będą musieli składać obszerne wyjaśnienia.