Kto na konferencji Confidence 2014 nie był – ten niech żałuje. Nie dlatego, że jak co roku można było dowiedzieć się interesujących kwestii na temat bezpieczeństwa, nie dlatego też, że żądni przygód uczestnicy mogli wystartować w grze, w której w podziemiach hotelu musieli strzelać, rozbrajać zamki i ludzi, przedostawać się dalej i dalej. Nie dlatego też, że można było odpocząć na wygodnych pufach przy konsolach, nie dlatego też, że zaistniała możliwość wzięcia udziału w zawodach CTF, organizowanych przez zacną grupę Dragon Sector. Niech żałują, że nie byli nie tylko z powodu przemiłych dla oka hostess, smacznego obiadu czy poczęstunków. Do wysokiego standardu na konferencji Confidence jesteśmy przyzwyczajeni. Niech żałują natomiast bo od dawna tak wielu ludzi z „branży” nie spotkało się w jednym miejscu.
I za to najbardziej dziękuję od prawie 10 lat konferencji Confidence i całej ekipie organizującej to wydarzenie. Za możliwość spotkania ze znajomymi z branży, czytelnikami bloga, nowymi ludźmi, starymi kolegami i całej tej gawiedzi, z którą praktycznie przez bite 2 dni ciągle wymienialiśmy poglądy, uwagi, żartobliwe złośliwości. Od lat powtarzam na łamach bloga, że konferencja to przede wszystkim ludzie – uczestnicy, bo rozmowy w kuluarach, a także imprezy przed, w trakcie i po konferencji to czas największej wymiany doświadczeń :] Mam nadzieję, że w przyszłym roku spotkamy się w jeszcze większym gronie!
Z nowości konferencyjnych można uznać przede wszystkim jedną ścieżkę wykładową (zaletą była możliwość odsłuchania wszystkich wykładów, wadą natomiast mniejsza liczba wykładów do wyboru ;) oraz nowe miejsce. Zaletą nowego hotelu moim zdaniem było pomieszczenie ogólne, które było dość duże i przestronne oraz lokalizacja hotelu względem miasta – w końcu można było spacerkiem na chwilę wywędrować do centrum. Minusem na pewno była duszna atmosfera na sali wykładowej i jeśli w przyszłym roku spotkamy się w tym samym miejscu – mam nadzieję, że organizatorzy zrobią coś z tym mankamentem, na którzy narzekali wszyscy, którzy choć na jeden wykład odwiedzili salę.
Jeśli chodzi zaś o wykłady myślę, że zawsze każdy znajdzie coś dla siebie. Ja zdecydowanie zostałem urzeczony wykładem Gynvaela Coldwinda i Mateusza Jurczyka z Dragon Sector. I choć zabrakło im kawałka czasu na kilka przykładów więcej, ewidentnie pokazali nam czym jest umiejętność rozwiązywania przeróżnych łamigłówek z konkursów CTF, udowadniając, że nie ma dla nich zabezpieczeń, których by nie byli w stanie przełamać.