Departament sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych doniósł niedawno o rozbiciu międzynarodowego gangu operującego na terenie USA oraz Rumunii. Ekipa 38 osobników została oskarżona głownie o phishing i fraudy komputerowe – chociaż nie tylko.
Ciekawe w całej sprawie jest kilka elementów. Pierwszy, to potencjalny wyrok jaki mogą otrzymać członkowie gangu, jeżeli zostaną im udowodnione winy. Zostali oskarżeni o złamanie tzw. RICO Act, czyli tę część prawa federalnego USA, które ma na celu ściganie przestępczości zorganizowanej. I tak, cytując za oficjalnym komunikatem:
- spiskowanie w ramach organizacji przestępczej – do 20 lat
- fraud bankowy – do 30 lat
- nieuprawniony dostęp do zasobów – do 5 lat
- kradzież tożsamości – obowiązkowe 2 lata
Przytoczyłem tylko te najciekawsze. A biorąc pod uwagę, że w Stanach wyroki mogą się sumować, panowie mają naprawdę smutne perspektywy.
Kolejnym interesującym aspektem całej sprawy jest kooperacja organów ścigania dwóch, wydawałoby się odległych technologicznie i mentalnie krajów. Widać tutaj jakieś światełko w tunelu, bo jeszcze do niedawna przestępstwo komputerowe z wykorzystaniem internetu popełnione w innym kraju było bardzo ciężkie do ścigania, a tutaj taka niespodzianka. Chociaż nie wiadomo jak by to było, gdyby do winy nie przyznał się jeden z członków gangu, niejaki Seuong Wook Lee, który był kasjerem organizacji. Jak widać już nie po raz pierwszy, najsłabszy punkt fraudów komputerowych to fizyczne wyjęcie skradzionych pieniędzy – tutaj już policja ze swoimi standardowymi metodami wykazuje dużą skuteczność…
Najciekawsze oczywiście na koniec ;-) otóż 4 członków gangu uniknęło każącego ramienia sprawiedliwości. Raport podaje tylko ich ksywki i informację, że prawdopodobnie są obywatelami Rumunii. Zapewne złapanie ich to tylko kwestia czasu, tudzież możliwości obniżenia wyroku dla innych członków gangu w zamian za informacje umożliwiające zbudzenie delikwentów o 6 rano (czy o której tam do podejrzanych wpadają kominiarze w Stanach czy Rumunii) :->.
Zbrodnia nigdy nie popłaca. W przypadku cyber-zbrodni sprawiedliwość potrzebuje tylko trochę więcej czasu.