Tutaj piszą, że z konta jednej z firm budowlanych w USA wyszło sobie 588k $. Rzeczona firma skarży więc bank, że w porę nie zareagował na podejrzane aktywności. Kwota imponująca, toteż uprzejmie donoszę.
Archiwum (wrzesień, 2009)
-
Z cyklu ile szmalu potrafi odparować z konta…
- Data dodania:
- 29 9.09
- Kategorie:
- ciekawostki
-
Łamanie haseł … do różnych serwisów
- Data dodania:
- 22 9.09
- Kategorie:
- newsy
Nareszcie gratka dla wszystkich, którzy trafiają do nas po frazach typu „łamanie haseł” i podobnych (przy okazji pozdrowienia dla łamaczy „chaseł”). W sieci pojawiły się serwisy w których można zamówić hakowanie, łamania, krakowanie, jakkolwiek by tego nie nazwać, haseł do popularnych serwisów. Na dzień dzisiejszy jest Hack Myspace, Hack ICQ i Hack Facebook. Działa to banalnie prosto – przynajmniej w teorii ;-). Rejestrujemy się, wybieramy ofiarę, wszystko się hakieruje, i dostajemy info, że mamy przy pomocy Western Union przesłać szmal.
Cennik: ICQ – 50$, Myspace – 100$, Facebook – 100$. Facebook jest chwilowo niedostępny, chyba z powodu nadmiaru chętnych do testowania serwisu. No to do dzieła dzieciaki, łamiemy hasła i płacimy.
Dość ciekawa jest faq, które informuje, że panowie łamią hasła zawodowo już od 4 lat, jednak same domeny są świeżutkie. Naciągacze? Ja bym stawiał, że tak, ale 100$ to za dużo, żeby sprawdzać.Sprawę opisują Panda Labs a za nimi The Register.
-
Szwedzi to bardzo dziwny naród…
- Data dodania:
- 16 9.09
- Kategorie:
- ciekawostki
Info jest dość stare, jednak pokazujące dość ciekawe zakręty w ludzkich umysłach. Konkretnie w szwedzkich umysłach.
Najwyraźniej w trosce o ochronę biednych ludzi przez phishingiem, szwedzka agencja PTS (coś jak u nas UKE) postanowiła zgłosić projekt zakazu rejestracji domen TLD z frazą „bank” przez instytucje nie będące bankami. Pomijając różne głosy ekstremistów, które krzyczały, że najpierw „bank” a potem inne niewygodne frazy, dobrze byłoby zauważyć, że taka regulacja miałaby kilka potencjalnych usterek.
Zakazując rejestracji domen zawierających wspomnianą frazę wylewamy dziecko z kąpielą, kilka przykładów: „bank pomysłów”, „bank danych”, ale także i nazwiska (przyznać się, kto tam ma domenę ze swoim nazwiskiem ;-) ). W języku angielskim byłoby w sumie podobnie, problem wydaje się tutaj dość międzynarodowy. No i na sam koniec dochodzi problem globalizacji. Phishingu z domen TLD .se pewnie byłoby mniej, ale krótki rzut oka na http://www.phishtank.com/ pokazuje, że phisherskich domen z „bank” najzwyczajniej nie ma. Phishing opiera się na innego rodzaju oszustwie.
No i pozostają jeszcze inne otwarte pytania. Co z PayPalem, eBayem, Facebookiem, no i co z domenami w innych krajach? A co z domenami innymi niż TLD? Przecież po wydelegowaniu TLD na jakieś dnsy nie da rady tego kontrolować inaczej niż groźnym pismem z groźbą wycięcia domeny TLD. Ehh…
Szwecjo! Szwedzi! Nie idźcie tą drogą… #fail ;-)A gdyby taki zakaz wprowadzili w naszym kraju, to kilka firm musiałoby zwinąć swoje serwisy, np. taki Korbank ;-)