Fakt wieszam czasami psy na oprogramowaniu firmy Apple nie tylko mając na względzie kwestię bezpieczeństwa, która jest tam dość mocno ignorowana (zupełnie jak z Microsoftem i ich produktami 10 lat temu), ale także ten super wygodny interfejs doprowadzający do tego, że muszę 15 minut czekać aż uda się znajomemu uruchomić 600 zdjęć w trybie slideshow (słuchając potem, że to wina baterii w laptopie) bo zniknęły, nie tam są gdzie trzeba, źle zaimportowało… To jedno, ale wracając do bezpieczeństwa takowego jak przeczytałem, że superanckie eleganckie (bo wielki był rwetes, że wychodzi oprogramowanie do zwalczania malware w Applu) rozpoznaje całe 2 trojany, a do tego wyłącznie te pobrane przez przeglądarkę WWW (czyli BitTorrentem już nie). W sumie takiego security się spodziewałem, chociaż myślałem, że uda im się pobić magiczną barierę 5 trojanów. Jakie podejście do bezpieczeństwa, takie podejście do konsumenta. Ale to tylko i wyłącznie moje zdanie ;]
Blog
-
Oprogramowanie antywirusowe na Maca dla systemu Snow Leopard wykrywa całe dwa trojany czytaj słownie dwa
- Data dodania:
- 18 11.09
- Kategorie:
- newsy
2 komentarze do
23 listopada, 2009 o godzinie 19:46
To napisz dodatkowe trzy trojany. Bo ja nie słyszałem jeszcze o żadnym, teraz muszę uwazać na strony z zoofilskim porno bo jeszcze się zainfekuje system i pospadają mi ikonki na dock wykorzystując akcelerometr ;P
23 listopada, 2009 o godzinie 22:48
sevalis: rzeczywiście są dwa trojany makowe, i działają jak na windozie, jak się zgodzisz i je zainstalujesz to działają. A są rozpylane z „lewym” softem, Konieczny o tym pisał tu: http://blog.konieczny.be/2009/01/26/trojan-na-mac-os-x/